Bajaga - od 30 lat na topie
Momćilo, Momćilo - tak skandowało wiele dziewczyn, kobiet i mężczyzn, którzy w nocy z 30 kwietnia na 1 maja tego roku, byli uczestnikami koncertu Momćilo Bajagića "Bajagi" w klubie Revelin w Dubrowniku. Te okrzyki były wyrazem szacunku, podziwu, uznania i uwielbienia dla 54-letniego serbskiego muzyka, który po 20 latach znowu zagrał i zaśpiewał w tym chorwackim mieście. Bilety rozeszły się jak woda i około dwa tysięce osób ( a może i więcej, nikt chyba nie liczył ) było świadkami wspaniałego koncertu "Bajagi & Instruktorów". Show rozpoczął się o 1 w nocy a nie jak zapowiadano wcześniej o 0.30. Sala Revelina niemal pękała w szwach.
"Još te volim"( Wciąż Cie kocham) od tej piosenki rozpoczął się wspaniały "come back" Bajagi na dubrovnickiej scenie. Były łzy wzruszenia, emocje, oklaski, gwizdy i okrzyki podziwu dla tego serbskiego artysty, który po ponad 30 latach cieszy się uznaniem i akceptacją w Chorwacji, która do dzisiejszego dnia nie może wybaczyć Serbii pretensji z czasów wojny na Bałkanach. Podobnie jak Serbowie mają żal i pretensje do Chorwatów za represje i bezlitosne traktowanie ich obywateli. Ale polityka w tę noc ustąpiła miejsca muzyce, albowiem Bajaga i Instruktorzy ze swoją muzyką są ponad podziałami i politycznymi układami.
Miłość, opowiadanie o uczuciach i wszystko to, co łączy kobietę z mężczyzną było w wykonaniu Bajagi antidotum na historyczne uprzedzenia i zaszłości. Sala oszalała gdy popłynęły słowa "Verujem,ne verujem". A potem "Tišina" dokonała cudu zjednoczenia słów, tańca i pojmowania rzeczywistości w dubrownickim klubie. Czułem się tak jakbym był świadkiem szaleństwa obecnych obok mnie ludzi, którzy śpiewając wyrażają wspólnie wolę przeżywania szczęścia w tej samej chwili. Wszyscy śpiewali i tańczyli w rytm tej wspaniałej piosenki, która była spełnieniem ich oczekiwań. Piękne, uczuciowe doznanie ludzi mających ten sam cel - spokój, miłość i muzyka. To emanowało ze wszystkich. Tak to widziałem i tak to zapamiętam.
Muzyka była spoiwem i mocą kruszącą serce najtwardszego człowieka. Muzyka zwyciężyła wszystko. Dawne jugosłowiańskie wspomnienia oraz dzisiejsze oczekiwania doprowadziły do owacji po kolejnych utworach Bajagi & Instruktorów. Było smacznie, uroczyście i bardzo wzruszająco. Starsi uczestnicy koncertu byli jednością z przeważającą rzeszą 20, 30 - latków, którzy przyszli posłuchać piosenek z młodości ich rodziców. Hołd i uznanie dla artystów, którzy grają razem od 30 lat i nawet bałkańska wojna nie podzieliła ich oraz ich sympatyków. Wcale się nie dziwię, że Krzysztof Krawczyk czy Maleńczuk chętnie śpiewają jego polskie covery. Bajagę i Instruktorów znają całe Bałkany. Chorwaci, jak sam się przekonałem też. Ten zespół cementuje wszystkie nacje byłej Jugosławii. Brawo Bajaga & Instruktorzy.
Znalazłem nas na tym koncercie. 5 min 33 sek. z lewej strony. Ja fotografuję a Ania obok mnie. https://www.14dd5266c70789bdc806364df4586335-gdprlock/watch?v=hN0DD9ukjLQ
Po ponad 2 godzinach koncertu były 4 bisy i Revelin opuściliśmy o 3.35. Był 1 maja 2014 roku. Zdjęcia z tego wydarzenia są tylko skromną ilustracją tego co działo się w klubie Revelin i sercach przybyłych na ten koncert ludzi.