Czy nie będziemy się wstydzić?

Symbole są ważne. Charakteryzują one kogoś, coś i informują. Dlatego każda szanująca się organizacja starannie dobiera swój znak firmowy. Podobnie dzieje się z symbolami krajów. Godło, flaga i hymn są chronione prawem i maja nie tylko wartość symboliczną, ale wywołują określone emocje. Niejednokrotnie symbole to wartości honorowe.

„Dynamika, pozytywna energia i solidarność – to główne wartości, które niesie logo nadchodzącej polskiej Prezydencji w Radzie Unii Europejskiej, oficjalnie przedstawione we wtorek przez premiera Donalda Tuska. Logo  to ma pokazać Polskę jako nowoczesne i młode duchem państwo, potrafiące inicjować pozytywne zmiany w całej Europie. Ponieważ Prezydencja - będąc głosem Unii Europejskiej - będzie widoczna także w innych państwach świata, nasze logo jest uniwersalne i budzi pozytywne skojarzenia w różnych kręgach kulturowych” – przeczytałem na stronach rządowych.

Założenia są szczytne i mają uniwersalny charakter. Nie można odmówić tej argumentacji racji tylko czy na pewno to logo spełnia te kryteria?

PL wraz z datą nie budzą wątpliwości – to nasz znak rozpoznawczy i adres internetowy. Polska flaga z solidarycy też jest czytelna. Skierowane do góry sześć strzałek -  w moim mniemaniu - ma charakteryzować rozwój i dążenie do osiągania wyższych wskaźników i celów. Kolory tych strzałek (żółty, czarny, zielony, niebieski, pomarańczowy, i czerwony) raczej przypominają barwy kontynentów z flagi olimpijskiej (niebieski Europę, żółty Azję, czarny Afrykę, zielony Australię, czerwony Amerykę). Nie zrozumiała jest wobec tego ta kolorystyka, bowiem UE to kolor niebieski. Ale uznając pięć barw olimpijskich za trafnie symbolizujące obywateli całego świata zamieszkujących Europę, nieczytelnym pozostaje kolor pomarańczowy. Cóż on może oznaczać?

W informatyce czyli w necie również, kolor pomarańczowy to symbol administracji, osób zarządzających serwerami, stronami itp.

Kolor pomarańczowy to wyzwolenie od nałogów i słabości, optymizm i pobudzenie, przedsiębiorczość, ambicja. To także symbol ognia, płomieni, pożaru i energii.

Jerzy Turbasa,- słynny krakowski krawiec, w swojej książce pt.”Ubierając kobietę sukcesu” tak określa wymowę koloru pomarańczowego: symbolizuje dążenie do osiągnięcia celu, wyzwala funkcje cielesne i mentalne, dodaje optymizmu i pobudza. Kolor oznacza także uwolnienie się od wszelkich ograniczeń. Budzi kontrowersje, a pewien jego nieprzyzwoity odcień, dość namiętny w odczuciu, w 1909 roku nazwany został „tango”. Jeśli lubisz pomarańczowy, oznacza to, że jesteś osobą towarzyską, nie lubisz samotności, dobrze czujesz się w otoczeniu łagodnych i spokojnych osób. To barwa radości wykorzystywana w leczeniu bezsenności i depresji. „Raczej nie do pracy!”- podkreśla.

Wymaga odwagi i słonecznej pogody. Mowa o kolorze pomarańczowym, który zdominuje letnie trendy. W swoich kolekcjach nawiązali do niego m. in.: Calvin Klein, Fendi, Prada, Marc by Marc i wielu innych – zapowiadają na ten rok styliści światowej mody.

Na stronach młodzieżowych w internecie znaleźć można taką też symbolikę kolorów, w tym oranżu: „Od paru miesięcy popularność wśród nastolatków zdobywają bransoletki nazywane „shag bands”, co w wolnym tłumaczeniu może oznaczać seks-bransoletki. Różowy kolor bransoletki oznacza - całuję się, czarny – seks, błękitny - seks oralny, pomarańczowy - petting, fluorescencyjny - lubię erotyczne zabawki. Jeśli chłopiec złapie za żółtą bransoletkę, dziewczyna musi go uścisnąć. Kolor pomarańczowy oznacza pocałunek, fioletowy – z języczkiem, różowy - pokazanie piersi, czerwony - taniec brzucha, niebieski to seks oralny a czarny to pójście na całość. Najcenniejsza i najrzadziej spotykana jest obręcz złota, a ten szczęśliwiec, który za nią chwyci, dostanie wszystko co powyżej”. Ale chyba ta symbolika nie legła u podstaw wyboru kolorów przez autora loga, Jerzego Janiszewskiego.

Szukając dalej znaczenia orange – rozszyfrowałem flagę Irlandii,w której przyjmuje się, że kolor zielony oznacza katolików, pomarańczowy – protestantów, a biały – ciągłe dążenie do pokoju między nimi. Inna interpretacja kolorów: pomarańczowy oznacza wierność, zielony symbolizuje republikę a biały to pokój. Ta interpretacja też mnie nie przekonuje, bowiem jest niekompletna w naszym logo. Brakuje w nim bowiem białej strzałki.

Nie znalazłem innego, adekwatnego do naszego loga znaczenia koloru pomarańczowego. Pan premier Tusk też nie raczył wyjaśnić co oznaczają i symbolizują poszczególne jego elementy. Przyjmuję więc – w dobrej wierze – że owa pomarańczowa strzalka w logo, to symbol naszej administracji, kierowania Radą UE w energiczny i ambitny sposób.

Ale strzałki namalowane solidarycą – o ile czytelne w Polsce – nie wiem czy nie będą się kojarzyły z symboliką skautingu. Harcerze zdobywając kolejne sprawności ( stopnie wtajemniczenia) używają podczas biegów terenowych znaków patrolowych. Układają je z gałęzi, rysują kredą lub ryją ich formę bezpośrednio w ziemi. A są one identyczne z tymi w logo. Oznaczają „iść naprzód w kierunku, jaki wskazuje grot strzałki”. I tu jest zgoda na taki pomysł, bo to symbolizuje pożądany kierunek rozwoju – do góry, czyli wyżej, lepiej, osiągać lepsze wskaźniki. Hm, ale czy Polska w Europie jest harcerzem? Czy nie zostanie to odebrane właśnie tak? Wszak od 2004 roku upłynęło siedem lat a niepodległość mamy od ponad dwudziestu. Chyba już wyrośliśmy jako kraj z okresu nastoletniego i weszliśmy w wiek zamążpójścia. Dlatego mariaż z UE i teraz jej będziemy przewodzić.

Analizując to logo powstają jednak wątpliwości. Czy nie za szybko i bez konkursu wybrano takie logo? Słyniemy w świecie z najlepszych plakacistów. Czy harcerska symbolika w połączeniu z solidarycą nie wystawi nas na śmieszność? Mam nadzieję, że nie. Ale to czas pokaże.