- Proszę sobie wyobrazić, że jeden z moich kosowskich pracowników używał firmowego peugeota do celów służbowych. Któregoś dnia przychodzę, patrzę i coś mi nie pasuje. Samochód ma inne koła i kołpaki niż miał poprzednio. W dodatku kołpaki są przypięte do kół plastikowymi opaskami, tak jakby były tam od zawsze. Na zwróconą przeze mnie uwagę, że nie są to oryginalne koła, pracownik firmy odparł z nieukrywanym zdziwieniem, że zupełnie nie wie, o co chodzi. Oczywiście zgłosiliśmy ten fakt policji w Prisztinie, ale winnych tej "kradzieżo - zamiany" nie odnaleziono.
Czytaj więcej: http://www.kurierlubelski.pl/artykul/798231,polokosonika,id,t.html