Bardzo zaskoczyła mnie dziś postawa TR podczas głosowania nad wotum zaufania dla nowego rządu RP. Poparli koalicję PO-PSL. O ile nie zaskoczyła mnie postawa samego szefa J. Palikota, tej rozlatującej się partii - to dziwić może stanowisko innych posłów TR. Ale cóż, skoro Palikot coraz to zmienia poglądy, epatuje od prawa do lewa swoją "lojalnością", to i teraz, gdy roztrwonił 25 posłów z 40, to nic dziwnego, że on i resztki jego popleczników szukają obecnie wsparcia u silniejszych.


Budzi tylko niepokój fakt, czy kandydaci TR, którzy z szeroko pojętą Lewicą szykują się do kandydowania w zbliżających się wyborach samorządowych - nie poprą nagle kandydatów PO? Albo PSL? Sądząc z postawy Palikota i jego partii - taki scenariusz jest możliwy. I znowu okaże się potem, że Lewicę wystrychnięto na dudka? Czy też Lewica wystrychnęła się sama, ufając Twojemu Ruchowi? A może warto jeszcze nad tym pomyśleć?


Skoro usłyszeliśmy z ust Palikota ” – Chciałem powiedzieć pani premier – jak Boga kocham – żałuję, że pani nie rządzi od 2007 roku. Naprawdę, nie żartuję. Więcej – gdybym w 2010 roku wiedział, że doczekam takiego premiera i takiego expose, to bym nie wyszedł z Platformy w 2010 roku" .


To przecież jawna prośba o powrót do PO. TR upada, więc ratuj się kto może? Tak to odebrałem. Teraz tym bardziej wiem co znaczy - Twój Ruch Palikota. Ale z perspektywy bałkańskiej może to inaczej słychać i widać? Kto wie? A może się mylę? 
Pozdrawiam z Bałkanów 

 

PS. Kilka lat temu napisałem felieton. No i miałem rację ( po raz kolejny). Zapraszam do lektury.

http://www.gallant.pl/blog/157-czas-na-dywersyfikacje-lewicy.html

 

2014-10-01 22:13