Najpierw przejeżdżamy obok betonowych bloków przeciwczołgowych. Kozły z drutu kolczastego są odsunięte na bok, więc można przejechać bez problemu. W oddali widać żołnierzy  z włoskiego kontyngentu KFOR. Droga pnie się pod górę, w końcu  przybywamy na miejsce.

 

http://blogi.kurierlubelski.pl/gallant/2013/09/02/cud-mniemany-wysoki-decan/