Assign modules on offcanvas module position to make them visible in the sidebar.

Testimonials

Lorem ipsum dolor sit amet, consectetur adipisicing elit, sed do eiusmod tempor incididunt ut labore et dolore magna aliqua.
Sandro Rosell
FC Barcelona President

 

Dziś przeczytałem, że zółwiom z Galapagos grozi wymarcie. Jedynym ratunkiem dla nich ma być prokreacja, ale jak podaje PAP - gady te nie są nią zainteresowane. Nie pomógł też pomysł zatrudnienia muzyka z Francji, który zagranymi na żywo "Ballade pour Adeline" oraz "Rydwanami ognia" nie wzbudził podniety u zwierząt. Dopiero marchewki wyrwały gady z apatii. Ale i to nie przyniosło oczekiwanych efektów, bowiem zółwie zżarły warzywka i.... z seksu nici. Brak bodźców do uprawiania technologii rozmnażania jest ostatnimi czasy symptomatyczny. Widać to nie tylko z perspektywy Galapagos, ale patrząc choćby na nasz Sejm, również można odnieść takie wrażenie.

Ustawa znana pod nazwą  in vitro nie doczekała się realizacji. Różne powody legły u podstaw tej decyzji, ale dość powiedzieć, że żaden muzyk, ba, orkiestra cała, nie byłaby w stanie pobudzić naszych posłów do aktywności w tej materii i jest jak jest , czyli bez zmian.  Legalizacja związków partnerskich to kolejny przejaw impotencji naszego parlamentu. Nie ma ducha prokreacji, takiej czy innej, wśród większości sejmowej. Choć jak usłyszałem kiedyś na ulicy - to "posłowie polscy wszystko  p....", czyli  aby nie używać słów wulgarnych napiszę, że  pieprzą, co nie jest jednoznaczne z prokreacją, a raczej wiąże się w tym znaczeniu z przesadzaniem. Pieprz służy raczej jako dodatek do potraw, a w seksie  też ma swoje znaczenie pod warunkiem, że partnerzy nadają na tej samej fali, czyli chcą okrasić swój związek odrobiną, szczyptą czegoś tajemniczego, nadzwyczajnego wówczas  ta przyprawa nabiera szczególnego charakteru i działa niczym afrodyzjak.alt

Najczęściej o pieprzu i pieprzeniu mówimy, gdy mamy same negatywy na myśli. A tak ostatnimi czasy wielu Polaków określa różne swoje sfery aktywności. „Pieprzenie czegoś” jest na porządku dziennym, a jest to właśnie przykład bezproduktywnego działania. A wszystkim zależy na efektywnym działaniu. Na tworzeniu czegoś nowego, najlepiej wartości dodanej - jak mówią ekonomiści. I z tym, jak z żółwiami na Galapagos, jest problem. Brak efektów oznacza stagnację, brak rozwoju, a nawet cofanie się. Tak dzieje się w wielu dziedzinach naszego życia. Począwszy od służby zdrowia, w której kolejki do lekarza przypominają kilkuset metrowe ogonki do sklepu mięsnego. Nawet gorzej, bowiem aby trafić do specjalisty lekarza czekać trzeba kilka miesięcy. Podobnie jest z zabiegami operacyjnymi. A wszystko to dzieje się za nasze pieniądze gromadzone w ZUS i KRUS. Reforma służby zdrowia nic nie zmieniła, tylko utrwaliła istniejący stan rzeczy. I nic poza tym.

Podobnie jest w gospodarce. Przedsiębiorcy z uwagi na panujący kryzys  zmniejszają produkcję i ograniczają zatrudnienie.  Podatki zamiast maleć - rosną. Pokłosiem tego jest wzrost cen i ubożenie społeczeństwa. Ludzie zamiast być szczęśliwymi i korzystać z życia, coraz bardziej złorzeczą i "pieprzą wszystko". Znak czasu, czy moda na produkty pieprzopochodne?

Zastanawiam się, dlaczego tak się dzieje. Gdzie tkwi błąd? Mój kolega z podwórka, dziś na własne życzenie lubelski kloszrad, twierdzi, że  tak, jak o niego nie troszczy się nikt, tak też dzieje się ze społeczeństwem. Jest ono pozostawione samo sobie. "Władza ma nas w nosie  i troszczy się tylko o swoje interesy" mówi i nie chodzi konsekwentnie na wybory, bo on to "pieprzy". Hm, można i tak, ale czy to jest metoda na życie? Większość ludzi uczestniczy w wyborach, pracuje, płaci podatki czyli pomnaża majątek narodowy, tylko dlaczego są niezadowoleni?  Z sondaży wynika, że koalicja PO-PSL ma coraz mniejsze społeczne poparcie. Społeczeństwo nie akceptuje tego, co proponuje ekipa rządząca. Ci, którzy uzyskali mandat społeczny do sprawowania władzy, do rządzenia, tracą poparcie, a ci, którzy go udzielili, nie akceptują  poczynań władzy.

19 lutego mija kolejna rocznica urodzin wielkiego Polaka - Mikołaja Kopernika. Stworzył on rewolucyjną wówczas heliocentryczną teorię świata, która obowiązuje do dziś. Słońce jest centrum wszechświata, a reszta planet je obiega. I przekładając to na język polityki może warto zastosować ten sam schemat. Społeczeństwo jest właśnie słońcem, któremu podporządkowane winny być wszystkie działania. Może to będzie bardziej efektywne i przyniesie pożądane efekty. Może w końcu sfery władzy zaczną krążyć wokół zwykłych ludzi? Może nie będzie potrzebna marchewka a pieprzenie przyniesie spodziewany efekt. Czyli smaczną potrawę.

Moje podróże

Previous Next Play Pause
1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20